Tekst piosenki Romans współczesny
Ona była placówkarka,
on był werkszuc — fajny chłop,
i do spółki dostawiali
masła, jaja, ser dla szop…
Ona rano szła za murek,
on przez murek za nią w trop…
co przyniosła — sprzedawali —
masło, jaja, ser dla szop…
Czasem bili ją po mordzie,
kiedy żandarm krzyknął: STOP…
wtedy próżno czekał werkszuc
na to masło, ser dla szop…
Nie wiedzieli nic o świecie,
tylko ausweis, wacha LOPP,
i tak żyli jedną myślą —
masło, jaja, ser dla szop…
Ślubu nikt nie błogosławił,
ani rabin — ksiądz czy pop,
jedno tylko ich łączyło —
masło, jaja, ser dla szop.
Kiedy zaszła… pewna… zmiana,
on powiedział krótko: skrob…
nie ma czasu z tym się bawić,
grunt to masło, ser dla szop…
Umrą jutro lub pojutrze,
on się zwali niby snop,
ją zastrzeli kiedyś żandarm
za to masło, ser dla szop…
Tyle będą mieli z życia,
grabarz zaklnie: znowu kop…
i przez jeden dzień nie będzie
masła, sera, jaj dla szop…
Władysław Szlengel - Romans współczesny Tekst piosenki
Władysław Szlengel - Romans współczesny tekstowo Władysław Szlengel - Romans współczesny Text Romans współczesny Władysław Szlengel Romans współczesny słowaTeledysk do piosenki
Romans współczesny
▶
▶