Urwis - Po Nocy
Tekst piosenki Po Nocy
Trzecia rano, zegar tyka, spokój mam nim przyjdzie senZanurzony wprost tych PIT-ach, od żarówki gaśnie cień
Bo za oknem ciemność znika gdy nadchodzi nowy dzień
Najbardziej za serce chwyta mnie, że chętnie wkroczę w wers(?)
Stawiam pewnie nogę w tym co nie jest już obce
Widzę jasną drogę i chodź czasem złe siły
Budzą trwogę wiodąc mnie na manowce
Wiem, że mogę chcieć po prostu czasem zaufać chwili
Bo wczoraj jeszcze siły na to nie miałem
Leżałem zawinięty w kołdrę, dreszcze trzęsły moim ciałem
Bo wczoraj jeszcze siły na to nie miałem
Leżałem zawinięty w kołdrę, dreszcze trzęsły moim ciałem
Stawiam pewnie nogę w tym co nie jest już obce
Widzę jasną drogę i chodź czasem złe siły
Budzą trwogę wiodąc mnie na manowce
Wiem, że mogę chcieć po prostu czasem zaufać chwili
I (?) (?) czwartą, szóstą
Gdy nad kartką myśli usną
Rymy niedopowiedziane
Same składają się wersy nad ranem
I wiem że będzie jutro i dzień następny
Uda mi się rozplątać mętlik tych wszystkich nitek w mojej głowie
Tuszem na kartkę, słowem po słowie
Dziś obiecuję starać się bez przerwy
Żeby mnie nigdy nie poniosły nerwy
Żebym nie skończył samotnie w pokoju myśląc o skończeniu tego złego
Żeby nie skończyć na pętli, w wannie czy na chodniku, na który upadłem
I żebym zawsze jak teraz we śnie
Chciał się głęboko zaciągać powietrzem
Urwis - Po Nocy tekst piosenki
Urwis - Po Nocy tekstowo Urwis - Po Nocy słowaTeledysk do piosenki
Po Nocy
▶
▶
Źródło: tekstowo.pl