PRESLI - Przekorny Lot
Tekst piosenki Przekorny Lot
Lecę se wysoko, bo leci ze mną chmura.
Nie paliłem skuna nie wiem godzina która.
Pamięć dobra, ale czasami pojawi się dziura. Nie chcę mieć skrzydeł, nie obrosną mnie też pióra.
Latam se wysoko, bo nie mam żadnych problemów. Miliony na koncie, taty fura i pełno przebiśniegów. W moim życiu nie brakuje dzisiaj dobrych kolegów co zagadają i polecą ze mną na pierwszym biegu.
Latam se wysoko, bo niczego nie brakuje. Jak chcę kupić lody to najpierw z łyżki próbuje.
W dni robocze to mi pyszne ugotuje, a w sobotę na imprezie dobra dusza poczęstuje.
Nie brakuje mi uśmiechu, wdzięczności i smutku. Wszystko zdobyte na wysokich wyżynach. Chce ciągle latać, będę ciągle latać do skutku, aż znajdzie się nie do ogarnięcia rozkmina.
Jak chwytam za klamkę, to otwieram drzwi.
Chłopak z ulicy, a nie jakiś gangsta!!!
Niejeden przygłup sobie ze mnie drwi.
Poziom podłogowy mnie trochę przerasta!!!
Słodki buch na imprezie się tli.
Chciałbym lecieć dalej, a oni mówią basta!!!
Hajs jest bardzo ważny, mówiłem ci.
Nie mam pieniędzy, bo liczy się kasa!!!
Latam se wysoko, bo nie odmierzam dzisiaj czasu. „Słońce krąży wokół ziemi”, a mi trzeba trochę grassu… Kiedy jadę rowerem to nie zapinam żadnych pasów. Bez przypływu gotówki nie zbuduję szałasu.
Loty są wysokie, bo jestem życia ciekawy.
Gdzie nie spojrzę, tam są same bałagany.
Mimo tego, że mój świat poukładany to jestem dla nich ziomkiem przyłóż do rany!!!
Latam se wysoko, bo na chmurze porządek.
Kiedy poleci mi środa, to przychodzi nagle wtorek. Gdy polecę na miasto, to omijam uliczny korek, bo na chmurze jestem sam i stuffu pełny worek.
Sięgam nieba bram, bo na bicie dobrym lecę.
Całkiem nowy dzisiaj stan, bo ściągam właśnie kiecę.
"Polite" chłopak, a nie cham, ciągle bekę sobie kręcę, bo radosnym trzeba być i mieć zawsze czyste ręce.
Czasem już mam dość tej ciągłej beki, już nie wiem co o tym myśleć.
Przy kolegach mówię dużo, przy obcych przeważnie milczę, a na tym tracku chcę sobie kuwra pokrzyczeć!!!
Jak chwytam za klamkę, to otwieram drzwi.
Chłopak z ulicy, a nie jakiś gangsta!!!
Niejeden przygłup sobie ze mnie drwi.
Poziom podłogowy mnie trochę przerasta!!!
Słodki buch na imprezie się tli.
Chciałbym lecieć dalej, a oni mówią basta!!!
Hajs jest bardzo ważny, mówiłem ci.
Nie mam pieniędzy, bo liczy się kasa!!!
Jak chwytam za klamkę, to otwieram drzwi.
Chłopak z ulicy, a nie jakiś gangsta!!!
Niejeden przygłup sobie ze mnie drwi.
Poziom podłogowy mnie trochę przerasta!!!
Słodki buch na imprezie się tli.
Chciałbym lecieć dalej, a oni mówią basta!!!
Hajs jest bardzo ważny, mówiłem ci.
Nie mam pieniędzy, bo liczy się kasa!!!
PRESLI - Przekorny Lot tekst piosenki
PRESLI - Przekorny Lot tekstowo Przekorny Lot PRESLI Przekorny Lot słowaTeledysk do piosenki
Przekorny Lot
▶
▶
Przekorny Lot Ulubioną piosenką?
Zobacz więcej tekstów piosenek, które wykonuje PRESLI
Źródło: tekstowo.pl