Mieczysław Święcicki - Ballada o ogonie
Tekst piosenki Ballada o ogonie
Panie święty, gdybym miłą ogień
To bym chadzał jak krowa ogon
I ogonem od much się oganiał
Chociaż jestem kizior i kirus
Uczyń aby mi ogon wyrósł
I ogonem od much się oganiał
(...)
Panie święty, nie chce pieniędzy
Chce mieć ogon z tyłu, nic więcej
Uczyć panie by ogon mi wyrośl
Bo te muchy piekielnie cięte
A ja chciałbym w chwili napiętej
Móc ogonem po plecach sie chlaptać
Ogon winien mieć miękka kitkę
Są ogony ładne i brzydki
Kornie proszę o ogon ładniejszy
Obojętny mi raczej kolor
Chcic są tacy co czarny wolą
Kornie proszę o ogon ładniejszy
Ja nie jestem malarz i plastyk
Ja nie skrzywdzę żadnej niewiasty
Ja maluje jak krowa ogonem
Od much panie dniem i nocą
Od mcuh ogarniał bym moja uroca
Ja na cytrze ogonem bym nie grał
(...)
Panie święty
Ja tylko muchy
Będę zganiał z mojej dziewuchy
Wymachując jak krowa ogonem
(...)
Ogon winien mieć miękka kitkę
Są ogony ładne i brzydki
Kornie proszę o ogon ładniejszy
Obojętny mi raczej kolor
Chcic są tacy co czarny wolą
Kornie proszę o ogon ładniejszy
Kornie proszę o ogon ładniejszy
Kornie proszę o ogon ładniejszy
Mieczysław Święcicki - Ballada o ogonie tekst piosenki
Mieczysław Święcicki - Ballada o ogonie tekstowo Ballada o ogonie Mieczysław Święcicki Ballada o ogonie słowaTeledysk do piosenki
Ballada o ogonie
▶
▶
Ballada o ogonie Ulubioną piosenką?
Zobacz więcej tekstów piosenek, które wykonuje Mieczysław Święcicki
Źródło: tekstowo.pl