Mela Koteluk - Hen, hen
Tekst piosenki Hen, hen
Wstaję wcześniej niż przewidywałam
Za oknem rozpościera się Warszawa
Stado ptaków buszujące w drzewie
Trzęsące nim przez całe dnie
Patrzę jak wybierasz z rzeki wodę
A samoloty kreślą białe linie
Podobno masz już osobistą flagę, co
Powiewa tak powolnie
Palpitacje, niewinny szmer
Po łebkach wiedzie drogą ten pęd
Dokąd? Nie wiadomo po co i gdzie
Hen, hen
Chcę powiadomić odpowiednie straże
Że grożę nagłym zaginięciem
Czy ktoś tu słyszy albo słyszał może?
Czy ktoś tu czuwa tak naprawdę?
Chcę powiadomić odpowiednie straże
Że grożę nagłym uwolnieniem
Czy ktoś tu słyszy albo słyszał może?
Czy ktoś tu czuwa tak naprawdę?
Oto Warszawa, letni deszcz
Oto w końcu zwalniam bieg
Palpitacje, niewinny szmer
Odpowiedz, dokąd wiedzie ten pęd?
O co gram i kto wymyślił tę grę?
Hej, hej
Chcę powiadomić odpowiednie straże
Że grożę nagłym zaginięciem
Czy ktoś tu słyszy albo słyszał może?
Czy ktoś tu czuwa tak naprawdę?
Chcę powiadomić odpowiednie straże
Że grożę nagłym uwolnieniem
To czego szukasz poszukuje ciebie
To czego szukasz szuka ciebie
Oto tygodnia ósmy dzień
Oto tygodnia ósmy dzień
Mela Koteluk - Hen, hen tekst piosenki
Mela Koteluk - Hen, hen tekstowo Mela Koteluk - Hen, hen słowaTeledysk do piosenki
Hen, hen
▶
▶
Źródło: tekstowo.pl