Linia Nocna - Kranówka
Tekst piosenki Kranówka
Odkąd warszawska kranówka jest zdatna do piciaPatrzę krzywo, gdy plastik trzymasz
Odkąd odbiła sodówka tym typom przy nas
Trzy razy bardziej mnie upominasz
Miałam cię trochę na dystans trzymać
Nie wyszło znowu, wiem
Kiedy zrozumiesz wreszcie, że wszystko mija
Może olejesz to, co nieważne
Co nieważne wciąż
To co, nieważne
Co nieważne wciąż
To, co nieważne
(To co nieważne)
Odkąd warszawska kranówka jest zdatna do picia
Patrzę krzywo, gdy plastik trzymasz
Odkąd odbiła sodówka tym typom przy nas
Nie mamy ciśnienia, by w radiach śmigać
Miałam cię trochę na dystans trzymać
Nie wyszło znowu, wiem
Kiedy zrozumiesz wreszcie, że wszystko mija
Może ogarniesz się
Bo nieważne
To nieważne wciąż
To, co nieważne
To nieważne wciąż
To, co nieważne
To nieważne wciąż
To, co nieważne
To nieważne wciąż
Linia Nocna - Kranówka tekst piosenki
Linia Nocna - Kranówka tekstowo Kranówka Linia Nocna Kranówka słowaTeledysk do piosenki
Kranówka
▶
▶
Źródło: tekstowo.pl