Tekst piosenki Fabryka małp
Ktoś łapie mnie i zaciska palce.
Na gardle tak, że aż tracę dech.
Zabijam go, po morderczej walce.
Budzę się i...
Gdzie, już jestem wiem.
Ref.:
Fabryka małp.
Fabryka psów.
Rezerwat dzikich stworzeń.
Zajadłych tak.
Że nawet Bóg.
I Bóg im nie pomoże.
Miliony kłów.
Łap, w pazury zbrojnych.
Gotowych do, walk o byle co.
Dokoła wre, stan totalnej wojny.
Zabijać się, to jedyny sport.
Ref.
Gdzie spojrzę, dookoła dżungla /x2
Dżungla /x2
Otwieram drzwi, i...
Znów dzień jak co dzień.
Donośny huk, 100 i więcej dział.
Coś dzieje się, wciąż na bliskim wschodzie.
Za progiem znów, mój normalny świat.
Ref. /x2
Lady Pank - Fabryka małp Tekst piosenki
Lady Pank - Fabryka małp tekstowo Lady Pank - Fabryka małp Text Fabryka małp Lady Pank Fabryka małp słowaTeledysk do piosenki
Fabryka małp
▶
▶