Piosenka:
Jano Polska Wersja feat. Shellerini, Słoń - WARSTWY tekstowo zapisana

Jano Polska Wersja - WARSTWY ft. Shellerini, Słoń

Tekst piosenki WARSTWY

Jest taka powłoka
Z pod której nikt nie pokocha
A samotność jest najgorsza
Nie zmrużysz oka
Bo widoki mam od taniej koki
Mętny wzrok i chciałbyś wyjrzeć
Niemy krzyk nikt cie nie słyszy
Podobno rodzą się w ciszy
Największe plany
Proces poznawania samego siebie
To walka z sobą samym
Czasami zza tej zasłony
Nie widzą bólu
On skrywa się gdzieś w środku
I boi wyjść do tłumu
Za często trzymamy w sobie

Swoje emocje
I nie widzimy obok cierpienia
Tak jest wygodniej
Choć pewnie chciałbyś otworzyć się
Też dla innych
Ale z serca musi lód stopnieć
By stało się silnym

Ej, ja wierzę, że los ?że?
Przeznaczenie nie ominie mnie
Bo przeszedłem już dość
Chcę wymazać wszystkie błędy jak na kartce
Wiesz, zawsze coś za coś
Poświęcenie to nasz największy dar
Weź nie zmarnuj go
Uwięziony w tej powłoce niczym w klatce

Żyję w powłoce z instagramka
Jak te idealne parki
Gdzie nikt nikogo nie bije
Nie okrada i nie gwałci
Gdzie kobiety są jak Barbie
Pusty plastik i blichtr
A każdy typ jest idealny
Ma w kuj kasy i szyk
Jabena wylęgarnia żmij
Kładę chnja na kłamców
Wystylizowane fotki
Sztuczna miłość dla lajków
W waszym życiu nie ma miejsca
Dla domowych awantur
Całą waszą szczerość dziwki
Można zmieścić w naparstku
Dla hajsu i dla sławy
Wielu zżarło by gówno
Możesz dzieciom wciskać kity
Mi nie wciśniesz ty kuwro
Żaden filtr ani makeup
Żaden kosmetyczny zabieg
Nie jest w stanie
Wpłynąć na to
Jakie mam o was zdanie
Bo czasem życie jest fajne
Sam poznałem smak szczęścia
Lecz codzienny stres dojeżdża
Wszystkich nas jak anemia
Wasz idealny wszechświat
To oszustwo i kit
Jestem napalmem, który
Obraca to gówno dziś w pył

Ej, ja wierzę, że los ?że?
Przeznaczenie nie ominie mnie
Bo przeszedłem już dość
Chcę wymazać wszystkie błędy jak na kartce
Wiesz, zawsze coś za coś
Poświęcenie to nasz największy dar
Weź nie zmarnuj go
Uwięziony w tej powłoce niczym w klatce

O tym mówił pewien ogr do osła
Sporo musisz zerwać nim dotrzesz do środka
A te warstwy to są blizny po ostrzach
Te wszystkie postawy
Zwykła powłoka ochronna
Tu widy zatrute jak Odra
Chore myśli krążą
I nie widać zjazdu z tego ronda
Nikomu samotność nie jest obca
One w środku to dziewczynki
Oni pod tą maską mają chłopca
I nie odezwiesz się do ojca
Siostra nie odezwie się do Ciebie
Wszyscy w swych warowniach
Nic tu typie nie rozchodzi się po kościach
Tym się nasiąka, ale kuwra ile można?

Ja wierzę, że los ?że?
Przeznaczenie nie ominie mnie
Bo przeszedłem już dość
Chcę wymazać wszystkie błędy jak na kartce
Wiesz, zawsze coś za coś
Poświęcenie to nasz największy dar
Weź nie zmarnuj go
Uwięziony w tej powłoce niczym w klatce
Ja wierzę, że los ?że?
Przeznaczenie nie ominie mnie
Bo przeszedłem już dość
Chcę wymazać wszystkie błędy jak na kartce
Wiesz, zawsze coś za coś
Poświęcenie to nasz największy dar
Weź nie zmarnuj go
Uwięziony w tej powłoce niczym w klatce

Shellerini, Słoń & Jano Polska Wersja - WARSTWY tekst piosenki

WARSTWY Jano Polska Wersja & Shellerini, Słoń - WARSTWY tekstowo WARSTWY o czym jest piosenka WARSTWY Jano Polska Wersja ft. Shellerini i Słoń - WARSTWY Tekst WARSTWY Jano Polska Wersja WARSTWY słowa Jano Polska Wersja - WARSTWY ft. Shellerini, Słoń Text Jano Polska Wersja - WARSTWY Lyrics

Teledysk do piosenki
WARSTWY

Kadr z teledysku WARSTWY tekst piosenki Jano Polska Wersja feat. Shellerini, Słoń
Źródło: tekstowo.pl

TE TEKSTY PIOSENEK MAJĄ PRAWO SIĘ PODOBAĆ

NOWE TEKSTY PIOSENEK A JUŻ TAKIE POPULARNE

A POPA JESZCZE NA TE TEKSTY PIOSENEK