Piosenka:
Franciszka Arnsztajnowa - Elegia tekstowo zapisana

Tekst piosenki Elegia


Był pokój... ot, zwyczajny miejski pokój mały,
Tylko dziwnie wesoły... pąsowe w nim ściany,
Nie wiem, czyli z tych okien taką jasność brały,

Co hen w dal wyglądały na łąki i łany,
Czyli może z jej oczu... ach, bo wtedy ona
Wszak jeszcze przy mnie była... i słońcem zalany

Śmiał się do mnie krajobraz, gdy ona do łona
Tuliła mi z pieszczotą swoją główkę ciemną
i u szyi mi drobne splatała ramiona...

Jasno było... ach, ona jeszcze była ze mną.
Oto pokój mój... czemuż pobladły w nim ściany?
Okna otwarte... czemuż prośbą nadaremną


Słońca przyzywam?... Nagle wyjrzało zza chmury
I pęk płowych promieni rzuciło mi w darze.
Wpadły świecące w okno, lecąc szybko z góry,

Wszystkie kąty obiegły, jak ongi, figlarze;
I naraz, snać w przestrachu, cofnęły się blade
I za chmurek szarawych ukryły się straże.

Cóż to? Czemu uciekły? Czy poczuły zdradę?
Wszak ongi całując jej włosy co rano
Budzić ze snu ją zwykły i ślizgać się rade

Były po wzorach obić... i nic nie zmieniano
W tym pokoju... nic... tylko jej już nie ma ze mną...
Nie ma... tam ją głęboko w ziemi zakopano...
Nie ma... i słońca nie ma... Boże, jak mi ciemno...

Franciszka Arnsztajnowa - Elegia Tekst piosenki

Franciszka Arnsztajnowa - Elegia tekstowo Franciszka Arnsztajnowa - Elegia Text Elegia Franciszka Arnsztajnowa Elegia słowa

Teledysk do piosenki
Elegia

Kadr z teledysku Elegia tekst piosenki Franciszka Arnsztajnowa

TE TEKSTY PIOSENEK MAJĄ PRAWO SIĘ PODOBAĆ

NOWE TEKSTY PIOSENEK A JUŻ TAKIE POPULARNE

A POPA JESZCZE NA TE TEKSTY PIOSENEK