Bartek Królik - Fala
Tekst piosenki Fala
Inwazja nicości
I kult samotności
Upadną jak anioł
W nienamacalności.
W granice wolności
Okute ze złości
Rozleje się falą
Pandemia miłości!
Ta sama ulica
I to samo przejście.
Chcę ruszyć do przodu -
Wciąż to samo miejsce.
Podano na tacy,
Nie wchodzę bo nie chcę.
Choć bywało ciężko, nie proszę o więcej..
I płynę z tym nurtem.
To płynie beze mnie.
Wypadłem za burtę z tej szarej kolejki.
Chcę wracać do siebie
Tam, gdzie moje miejsce,
Gdzie wszystko jest ludzkie
I gdzie moja przestrzeń.
Gdzie moja przestrzeń.
Gdzie moja przestrzeń.
Gdzie moja przestrzeń.
Gdzie moja przestrzeń.
Gdzie moja przestrzeń.
Gdzie moja przestrzeń.
Inwazja nicości
I kult samotności
Upadną jak anioł
W nienamacalności.
W granice wolności
Okute ze złości
Rozleje się falą
Pandemia miłości!
Mam wiele za sobą.
Rzut okiem w lusterka.
Zrodzony na nowo
Nie muszę tam zerkać,
Bo po sam horyzont
Szeroka ulica,
A tutaj przede mną
Nikogo nie widać..
I po co mi było
To całe napięcie?
I po czym mam poznać to,
że byłem w błędzie?
Nie ważne co było,
Nie muszę, bo nie chcę.
Jak nie możesz głowy,
To uratuj serce..
Inwazja nicości
I kult samotności
Upadną jak anioł
W nienamacalności.
W granice wolności
Okute ze złości
Rozleje się falą
Pandemia miłości!
Bartek Królik - Fala tekst piosenki
Bartek Królik - Fala tekstowo Fala Bartek Królik Fala słowaTeledysk do piosenki
Fala
▶
▶
Źródło: tekstowo.pl