Piosenka:
Sarsa Markiewicz - Epilog 5 minut tekstowo zapisana

Sarsa Markiewicz - Epilog 5 minut

Tekst piosenki Epilog 5 minut

Zobacz tłumaczenie tekstu piosenki
Epilog 5 minut po polsku »


[1]
Z tej strony Marta
Przeżyłam jakby nowy start
Od dawnej mnie przez tamten rok
Odpadło trochę warstw
Przetarłam parę nowych tras
A szlak nie zawsze był handlowy
Czasem szłam pod wiatr
Paradoksalnie mimo flaut czuję wiatr w żaglach
Jak debiutantka, co swą muzę pierwszy raz zagra
Znów ekscytacja jako support w brzuchu gra marsza
Patrzę na siebie dawną trochę jak z Marsa
Więc niepotrzebna Ci już Sarsa, tak?
Odkąd puściłaś w świat swój almanach
W piwnicach masz nagrody, które kiedyś tam

Zdobył okropny awatar, ha?
Nie mogę się z Tobą zgodzić i to nie pierwszy raz
Jesteśmy częścią całości jak yin i yang
Gdziekolwiek stawiam swe kroki
Ty idziesz za mną tam
I mimo kilku wad, wiem że dałaś mi wiele
Będziesz tam, gdy stwierdzę wreszcie, że
Się dokopałam do siebie

[2]
Pierwszy września to dla mnie od lat feta
Wieczny niesmak zawierał szkolny plecak
Wiesz sam, szare tło i pusta etykieta
Się tak tu formatuje człowieka
Za ten stary model z Prus, wielkie dzięki
Już wystarczy, bo mój mózg to nie jest śmietnik
Wrzucali mi tam tony słów i wielkie lęki
Stek bzdur, które czas usmażył w niepamięci
"Ucz się, bo skończysz jak Markiewicz"
"Skul się pokornie, jak chcesz przeżyć"
Mówiły głosy
Ale z trzewi mój głos się wydobywał wciąż
By w końcu kokon przebić
Wulgaryzm odmieniałam przez przypadki
Gdy mi wmawiali, że pokorne cielę ssie dwie matki
Wolałam trzymać się jednego cyca zamiast płaszczyć
Za czerwone paski się
Więc zapraszali na poprawki mnie
Jeśli to coś mi dało, to wstyd
Nie nauczono mnie jak zrobić hit, ani wypełnić pit
Setki dni spalały moje chi, generowały stres
Dziś myślę o tym, czy mój syn będzie to musiał przejść
(Oby nie)

[3]
Mówią, że klona mam i może mam
Wrzuca mi posta na Instagram
Gdy potargana z odrostem uprzątam nasz bałagan
Albo to robi mój klon do sprzątania, bym się wyspała
Taki żart (hahaha)
Ta branża mi sny pospełniała, tak, że nie mogę spać
Więc klona do spania mam
I do łóżka i do szeptania do uszka
Klona do żarcia przed spaniem tych ciastek
Aż do ostatniego okruszka
Klona co ktoś go wymuska, takie się robi na bóstwa
I są na billboardach w NY gdzie krzyżuje się Broadway i Siódma
Mój klon nie odpuszcza i w pełni sił jedzie na plan klipu
I pary nie puszcza - ma język na węzeł tam jak kipu
On wchodzi na scenę, on walczy ze stresem
I tym co mam w grafiku
Chcą wiedzieć jak wiele, by mieć to co teraz mam, zrobiłam dla Sithów, ja?
Mój klon by się poczuł dotknięty jak me too, au!
A marzę o zdjęciach do filmu i wiesz już sam kto by grał
Mam klona co robi hajs
I klona co chodzi do Obi po gwoździe i trochę farb
I klona co rodzi i co jest jak rodzic
A ja jestem jak Obi, Wan, tylko się obijam

[4]
Czy to już koniec? Jak Beethoven słyszę mniej coraz
Choć aż za dobrze diagnozę, że to otoskleroza
Nagrałam płytę w dwa miesiące, jakby szedł pożar
Bo moje życie to muzyka, los kocha kurioza
Głowa pętlę za pętlą, gra
I słyszę jedno:
"Zostaw po sobie ślad, nie bądź bezużyteczną"
Więc daję to, co mam, od maja tym melodiom i tekstom
Mam jeszcze moment, nim dowiedzą się wszyscy
Szukam rozwiązań, nawet wznoszę modlitwy
Śpiewam lepiej niż kiedykolwiek spod lawiny myśli
Święta ironia jak u Boba, natural mystic
Mówili: "Czas goi rany"
Dopóki słyszę zegary, myślę: "Czas goni rany"
Mam jeszcze w sobie dosyć pary, żeby robić plany
I resztę wiary, że mnie ktoś naprawi
On, przełączy fonię na ON
"Wow, będziesz mieć, Marta implant w głowie
Jak w Cyberpunk! Ale sztos"
Co?
"Wyluzuj, złap ten flow!
Wszyscy w tym gramy, ale przecież to nie nasze show"
IN-TRO, OUT-RO, SKLE-RO-ZA
IN-TRO, OUT-RO, SKLE-RO-ZA
IN-TRO, OUT-RO, SKLE-RO-ZA

[5]
Schodzę ze sceny, kroki zagłusza mi aplauz
Bo się potknęłam i wywróciłam na błyszczącą stronę jak atłas
Cała sala teraz bije mi brawo
Sama Sarsa jest w pierwszym rzędzie
Nawet Kasia N. krzyczy, że chciałaby więcej
Lecz ja nie wracam po więcej
Łapię haustem powietrze i myśli, co we mnie kwitną jak jaśmin
Co dalej będzie, kiedy kreskowy kod Marty poznał już każdy?
Deszcz nominacji mi spada na głowę
Znowu mam wzrok ich na sobie, wchodzę na podest
Mrozu mi wręcza nagrodę, wygłaszam jak we śnie przemowę
Wszystko w tej chwili to fenomen
Przejście przez każde drzwi to daydreaming jak radiohead
Patrzę z miłością się na wszystkich jak na trzech króli
Płatki jaśminu wirują wokół jak w szklanej kuli
Nagle patrzę na ręce spomiędzy pęknięć na nich coś
Stara się wyleźć ze mnie
Ludzie patrzą się z lękiem
Ja biegnę twarz swą zobaczyć w łazience
Lutro jest ciężko przetrzeć
Wreszcie
Nigdy nie patrz w lustro we śnie

Sarsa Markiewicz - Epilog 5 minut tekst piosenki

Epilog 5 minut Sarsa Markiewicz - Epilog 5 minut tekstowo Epilog 5 minut o czym jest piosenka Epilog 5 minut Sarsa Markiewicz - Epilog 5 minut Tekst Epilog 5 minut Sarsa Markiewicz Epilog 5 minut słowa

Znasz już tekst piosenki Epilog 5 minut
Zobacz tłumaczenie tekstu piosenki
Epilog 5 minut na polski »

Teledysk do piosenki
Epilog 5 minut

Kadr z teledysku Epilog 5 minut tekst piosenki Sarsa Markiewicz

NOWE TEKSTY PIOSENEK A JUŻ TAKIE POPULARNE

A POPA JESZCZE NA TE TEKSTY PIOSENEK