Jego piosenki w latach 60. i 70. śpiewała cała Polska, a z zespołem Czerwono-Czarni występował na jednej scenie z The Rolling Stones podczas ich legendarnego koncertu w 1967 roku w Sali Kongresowej w Warszawie. Niemal 10 lat po śmierci Toni Keczer jest niemal całkiem zapomniany.