Richard Ashcroft "These People": Fajna dziś pogoda, co? [recenzja]

imageWieść gminna niesie, że w 2010 roku, na australijskim festiwalu Splendour in the Grass, Richard Ashcroft zszedł ze sceny po wykonaniu zaledwie jednego numeru.
Ponoć poirytował go fakt, że publikę pod sceną można było policzyć na palcach jednej ręki niezbornego stolarza, podczas gdy grający w tym samym czasie Pixies mieli pełną widownię. Więcej - równe tłumy zebrały się tam, gdzie grali Empire of the Sun. Później Ashcroft nieudolnie tłumaczył się awarią aparatu wokalnego. Wszyscy jednak wiedzieli, że tak naprawdę chodziło o przerośnięte ego artysty...


Czytaj całość na Interia.pl

A POPA JESZCZE NA TE TEKSTY PIOSENEK