Debiut zwycięzcy VI edycji "The Voice of Poland" to idealna płyta środka. Bynajmniej nie dlatego, że przez swój mało nachalny klimat przypadnie do gustu każdemu. Po prostu momentów niemal wybitnych jest tu równie tyle, co tych nieudanych. "Jestem" okazuje się więc pozycją niesamowicie nierówną.