Pijarowcy Prosto zapowiadali "Ludzi" jako "esencję niepodrabialnej chemii artystycznej pomiędzy Dioxem a Czarnym". Chyba trzeba trochę pokręcić nosem, bo nie wydaje się, żeby przyjaźń pomiędzy muzykami jeszcze o czymś świadczyła. Gdzie poziom?
Pijarowcy Prosto zapowiadali "Ludzi" jako "esencję niepodrabialnej chemii artystycznej pomiędzy Dioxem a Czarnym". Chyba trzeba trochę pokręcić nosem, bo nie wydaje się, żeby przyjaźń pomiędzy muzykami jeszcze o czymś świadczyła. Gdzie poziom?