Odpadnięcie Polski w półfinale Eurowizji należy uznać za niespodziankę, bo bukmacherzy wskazywali raczej na pewny awans Gromee'ego i Lukasa Meijera. - Wiem, że można było wiele rzeczy zrobić lepiej, ale nie jestem w stanie tych trzech minut cofnąć - mówi krakowski producent w rozmowie z Interią.