Obawiałam się, że usłyszę słodko-gorzki śpiew wiecznego chłopca, zamkniętego w ciele ponad trzydziestoletniego mężczyzny. Na szczęście stało się inaczej, a nowy album Craiga Davida "The Time is Now" okazał się wart uwagi. I to na dłużej.
Obawiałam się, że usłyszę słodko-gorzki śpiew wiecznego chłopca, zamkniętego w ciele ponad trzydziestoletniego mężczyzny. Na szczęście stało się inaczej, a nowy album Craiga Davida "The Time is Now" okazał się wart uwagi. I to na dłużej.